Które panele sprawdzą się lepiej w polskich warunkach

Które panele sprawdza się lepiej w polskich warunkach: mono- czy polikrystaliczne? Naszym zdaniem w rocznym rozliczeniu różnice będą nieznaczne, ale będzie to remis ze wskazaniem na moduły polikrystaliczne.

Odrobina teorii dla wsparcia stanowiska 🙂

Ogniwa z krzemu monokrystalicznego lepiej sprawdzają się w pracy przy świetle skupionym, czyli przy bezchmurnym niebie. Dlatego też są częściej widywane na południu Europy i w Afryce. Z kolei ogniwa polikrystaliczne lepiej działają przy świetle rozproszonym. Takie warunki są u nas częstsze, bo w polskim klimacie jak na razie często mamy zachmurzone niebo, a chmury działają jak filtr i rozpraszają światło. Jeśli weźmiemy pod lupę pory roku, to w sezonie letnim, lepsze wyniki uzyskają moduły monokrystaliczne, ale w pozostałej (zdecydowanie dłuższej) części roku, lepiej pracować będą panele polikrystaliczne.

Paradoksalnie, w naszych szerokościach geograficznych chmury są korzystne dla fotowoltaiki, bo powodują, że przy rozproszonym świetle naświetlenie paneli jest równomierne. Trzeba pamiętać, że z modułem jak z łańcuchem – działa tak dobrze, jak jego najsłabsze ogniwo. Jeśli przy bezchmurnym niebie coś zacieni jedno ogniwo modułu, to pozostałe ogniwa dostosują się do niego i zwolnią produkcję. W takiej sytuacji moduły monokrystaliczne, mimo że mają wyższą sprawność, będą pracować gorzej.